Nowości od Apple – spóźniony komentarz

Mimo pandemii, Apple nie przestało udostępniać nowych produktów. Zmienił się jedynie sposób – dostajemy tylko komunikat, a nowe urządzenia pojawiają się w sklepie. I tak w ciągu ostatnich kilku tygodni zobaczyliśmy nowe modele MacBooka Air, iPada Pro, klawiatury do iPadów Pro i iPhone SE. Z tych czterech zdecydowanie najciekawsza jest klawiatura oraz iPhone SE. Ale po kolei…

MacBook Air

Kolejna iteracja tego znakomitego produktu. MBA dostał nową/starą klawiaturę nożycową (taką samą jak MacBookach Pro 16 cali), szybsze procesory i karty graficzne (będą w stanie generować obraz do 6K na zewnętrznym monitorze). Jest też tańszy, a konfiguracja podstawowa ma dysk SSD o pojemności 256 GB (dwukrotnie większy od poprzedniej). Zmieniony został także chip bezpieczeństwa – T2. Od strony czysto sprzętowej dostajemy nowe mikrofony (aż trzy – do lepszego zbierania dźwięku przy rozmowach i nagraniach), lepsze głośniki, poprawiony touchpad.

Zdecydowanie jest to MacBook spokojnie spełniający potrzeby większości użytkowników.

iPad Pro

Najbardziej znaczącą i zauważalną zmianą jest nowa kamera i czujnik LIDAR. Ten nowy czujnik będzie wykorzystywany w aplikacjach korzystających z rozszerzonej rzeczywistości, pomoże tam w mapowaniu pomieszczeń i bliskiej okolicy. Ponadto, oczywiście, iPady dostały także nowe procesory, A12Z Bionic, oraz 5 (!) mikrofonów do lepszych nagrań (iPad Pro jako studio podcastowo-nagraniowe?).

Najciekawsze rzeczy, czyli systemowe wsparcie dla urządzeń wskazujących (myszy i touchpadów), są schowane w iOS 13.4, niezależnie w zasadzie od sprzętu (o ile jesteście w stanie zainstalować ostatnią wersję systemu).

Magic Keyboard dla iPadów Pro

To chyba mój pierwszy produkt Apple kupiony w tym samym momencie, gdy pojawił się w Apple Store. Bardzo mi się podoba! Moją opinię na temat tej klawiatury przeczytacie tutaj.

iPhone SE

Niby wszyscy wiedzieliśmy czego się spodziewać, jednak nadal było trochę zaskoczenia. Druga generacja „taniego” modelu iPhone to kształt i obudowa z iPhone 8, wypełniona elektroniką z iPhone 11. I bardzo dobra cena, bo dostajemy najszybszy obecnie procesor, bardzo dobrą kamerę z tyłu (jeden obiektyw, szerokokątny) i z przodu. Główna kamera ma możliwość robienia zdjęć portretowych i w testach nie ustępuje bardziej zaawansowanym rozwiązaniom (np. w iPhone XR, który do tej pory pełnił rolę SE).