Codzienne pisanie – aktualizacja

Mimo tego, że jest to nieco bardziej wymagające niż się spodziewałem, to jak na razie udaje mi się pisać krótkie teksty codziennie. Nie przekłada się to 1:1 na posty na blogu, bo nie każdy temat jest publiczny lub dość konkretny.

Na pewno nie ograniczają mnie narzędzia, korzystam z papieru i pióra wiecznego lub z iPada/iPhone i Ulysses. Po prostu łapię to, co jest pod ręką i piszę (choć, jeśli przychodzi pomysł na post, wolę od razu wziąć elektronikę, bo w ten sposób nieco szybciej).

Kto wie, może za rok faktycznie zacznę pisać opowiadanie?